Nie popełniaj tych błędów

Sprawdź 6 niezwykle częstych błędów popełnianych w opiece nad kotem, które wymienia Małgorzata Biegańska – Hendryk:

#BŁĄD 1
Zbyt wczesne oddzielenie od grupy rodzinnej

To niestety bardzo często popełniany błąd, za którym zwykle stoją dwa powody: albo ludzie chcą pomóc kociakom, zabierając je jak najszybciej do domu, albo też uważają, że tylko gdy kociak będzie z nimi od maleńkości to się do nich właściwie przyzwyczai (o zgrozo niektórzy wręcz używają sformułowania, że „wychowają sobie kota pod siebie”!). Tymczasem zaburzenie procesu pierwotnej socjalizacji, w którym kluczową rolę odgrywa kontakt malucha z matką i rodzeństwem, spowoduje, że wyrośnie nam pod dachem “koci analfabeta”, który nie zna podstawowych norm zachowania, właściwych dla własnego gatunku. Dlatego jeśli życie kociaka nie jest zagrożone i możesz poczekać z przyjęciem go pod swoje skrzydła – zrób to, pozwalając mu być pierwsze 3 miesiące z matką. A jeśli maluch wymaga natychmiastowego zabrania z dotychczasowego środowiska – zadbaj o to, by przynajmniej w początkowym etapie życia miał towarzystwo innego, dorosłego, otwartego społecznie kota, od którego będzie mógł uczyć się prawidłowych zachowań. Będzie to miało ogromny wpływ na jego przyszłe życie, a Tobie zaoszczędzi wielu kłopotów.

#BŁĄD 2
Karmienie

Tutaj jest naprawdę sporo nieprawidłowości, które zdarzają się nawet doświadczonym kociarzom. Największym problemem jest podawanie kotom w różnym wieku i stanie zdrowia suchej karmy. Jest to produkt wysoko przetworzony, z ogromnym udziałem węglowodanów pochodzenia roślinnego, które nie tylko potrafią wpędzić kota w nadwagę i otyłość, ale też mogą doprowadzić do poważnego podrażnienia przewodu pokarmowego lub do rozwinięcia się alergii pokarmowej. Do tego sucha karma jest produktem doprowadzającym koci organizm do chronicznego odwodnienia (pochłania wodę by mogła zostać strawiona, a kot, ze względu na zredukowane poczucie pragnienia, nie dostarcza sobie tyle wody, aby pokryć zapotrzebowanie na płyny przy takim modelu żywienia), co działa destrukcyjnie na kocie nerki oraz pęcherz. Poza tym jej jedzenie sprzyja tworzeniu się płytki bakteryjnej, a co za tym idzie – kamienia nazębnego. Jeśli zatem chcesz właściwie karmić swojego przyjaciela zapomnij o suchych chrupkach (nawet tych bezzbożowych!) i wybierz dla niego dobre jakościowo, mokre wysokomięsne jedzenie bez dodatków zbóż, roślin i mleka. Co więcej, wielką trudność sprawia wychowanie pod jednym dachem energicznego szczeniaka i seniora, który potrzebuje spokoju i miejsca dla siebie. 

#BŁĄD 3
Źle zorganizowana strefa kuwetowa

To prawdziwa klątwa w kocich domach. Niestety w sklepach roi się od produktów, których główną cechą jest to, że są tworzone przez człowieka dla człowieka, z pominięciem potrzeb kota jako ich głównego użytkownika. Większość kuwet dostępnych w sprzedaży jest zbyt mała, ciasna, niewentylowana, z niepotrzebnymi do niczego klapkami albo fatalnymi rozwiązaniami w stylu wejścia lokowanego od góry (tzw. system hop-in). Tymczasem kuweta powinna być przestronna i duża (prawidłowa długość kuwety to 1,5 x długość kota bez ogona, a odpowiednia szerokość kuwety to 1 x długość kota bez ogona), wentylowana, bez drzwiczek, klapek, filtrów i innych utrudnień, które mogłyby równocześnie ułatwić blokowanie jednego zwierzaka przez drugiego w domu wielokocim. Dodatkowo kuweta powinna być regularnie sprzątana (przebierana 2 x dziennie, myta nie rzadziej niż co 7-10 dni przy jednym kocie i wymieniana co jakiś czas (zwykle co kilka lat), ponieważ plastik potrafi się zestarzeć i przechodzić nieprzyjemnym zapachem moczu. Pamiętaj też, że żwirek w kuwecie wybiera kot, a nie człowiek. Warto zatem zrobić kilka prób (np. postawić pupilowi dwie kuwety z różnymi podłożami dla porównania) i ostatecznie zdecydować się na ten produkt, który Twojemu podopiecznego pasuje najbardziej. Do tego pamiętaj też o regularnych badaniach krwi i moczu u swojego zwierzaka. Podążając za tymi wskazówkami wszystko powinno być dobrze.

#BŁĄD 4
Niewłaściwa komunikacja z pupilem

Bardzo często spotykam się z sytuacją, gdy ludzie zarzucają kotom, że te agresywne, gryzą lub drapią pozornie bez powodu lub też bywają zdystansowane i nie chcą nawiązywać bezpośredniego kontaktu z opiekunami. Tymczasem, po przeprowadzeniu szczegółowego wywiadu, zazwyczaj okazuje się, że to nie kot chce się niewłaściwie zachowywać, tylko człowiek nie zwraca uwagi na wysyłane przez niego komunikaty. W życiu ze zwierzęciem pod jednym dachem niezwykle ważny jest wzajemny dialog. Jednak gdy dotyczy to relacji kot-człowiek komunikacja musi powstać na styku dwóch różnych języków. Aby się to udało w pierwszej kolejności musisz zostać bardzo uważnym obserwatorem swojego pupila. Dopiero gdy zrozumiesz wysyłane przez niego sygnały a także sam zaczniesz wysyłać właściwe komunikaty, Wasza relacja zacznie się prawidłowo układać. W komunikacji chodzi bowiem przede wszystkim o to, by była oba obustronna – inaczej to monolog, a nie dialog. Dlatego naucz się koniecznie czytać kocią mowę (nie tylko tą werbalną, ale przede wszystkim rejestruj i analizuj sygnały pozawerbalne) a także sam zapoznaj się z tym jak możesz „mówić” do swojego zwierzaka. Dzięki temu wasze wzajemne stosunki zdecydowanie się poprawią, a z kocio-ludzkim świecie pojawi się więcej zrozumienia.

#BŁĄD 5
Uznanie kota za zwierze samowystarczalne

Kot, jako zwierzak udomowiony, który nawiązuje silne relacje ze swoim opiekunem, potrzebuje ludzkiego towarzystwa by dobrze się czuć w codziennym życiu. Krzywdzące jest więc założenie, że jest to zwierzak, który nie potrzebuje naszej bliskości oraz regularnych sesji kontaktu. To właśnie jego umiejętność budowania złożonych, międzygatunkowych przyjaźni spowodowała, że kot na stałe zagościł w naszym świecie. Jeśli więc decydujesz się na opiekę nad kocim przyjacielem, to nie skazuj go na życie w samotności dlatego, że masz dużo zajęć, sporo pracujesz albo lubisz weekendowe wyjazdy. To, że z kotem nie musisz wychodzić na spacery, nie oznacza, że może spędzać czas sam w domu czy mieszkaniu. Zadbaj zatem o właściwe realizowanie jego potrzeb na wszystkich płaszczyznach – żywieniowej, zdrowotnej, eksploracyjnej a także społecznej.

#BŁĄD 6
Założenie, że każdy kot chce mieć kociego kompana

Sporo osób, chcąc zapewnić swoim mruczkom rozrywkę, decyduje się na tzw. „dokocenie”, czyli wprowadzenie do domu drugiego zwierzaka, który miałby dotrzymywać towarzystwa rezydentowi. Niestety, choć w teorii wygląda to świetnie, to jednak w praktyce nie zawsze jest to dobre rozwiązanie. W swojej pracy spotkałam wiele zwierząt, które były ogromnie nieszczęśliwe dlatego, że ktoś kazał im na siłę dzielić dom z innym kotem bądź kotami. I choć generalnie przedstawiciele kociego gatunku są zdolni do tworzenia społecznych grup, to jednak koty bywają też selektywnie społeczne. Oznacza to, że nie mają ani chęci ani obowiązku, by polubić KAŻDEGO towarzysza, którego sprowadzimy pod dach. Niektóre koty potrafią też tak mocno cenić sobie relację z opiekunem, że po prostu nie chcą dzielić się swoim człowiekiem z nikim innym. Dlatego też, zanim zdecydujesz się na ewentualne powiększenie kociej rodziny, przeanalizuj dogłębnie reakcje i potrzeby swojego pupila. A jeżeli masz wątpliwości co do własnej oceny – poproś o pomoc specjalistę z zakresu kocich zachowań, który pomoże Ci to zrobić.

Udostępnij post

Share on facebook
Share on linkedin
Share on twitter
Share on email

Przeczytaj również